Prawdziwa miłość zaczyna się w domu – refleksja o Biblii i rodzinie

Miłość do Boga i bliźniego to fundament wiary chrześcijańskiej. Jednak – jak przypomina najnowsza refleksja dostępna na naszym kanale – tę miłość najlepiej widać w codziennych relacjach rodzinnych.
Inne z kategorii
Czy życie Jezusa mnie interesuje?
Nie daj się rozładować! Po co nam niedziela i święta?
W biblijnej Księdze Rut znajdujemy poruszającą historię wdowy Noemi i jej synowej. Gdy Noemi straciła męża i synów, pozostała samotna i bez środków do życia. Wtedy Rut podjęła decyzję, która na zawsze zapisała się w dziejach wiary: „Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę”. Jej przywiązanie i miłość do teściowej stały się wzorem troski o bliźniego.
Dzisiejsze rozważanie przypomina, że łatwo mówić o miłości ogólnej – do człowieka, do świata, do bliźniego. Trudniej o tę, która dotyczy najbliższych: rodziców, rodzeństwa, krewnych. To właśnie oni potrzebują naszej obecności, dobrego słowa, pamięci i gestów, które umacniają więzi rodzinne.
Prosta rozmowa, odwiedziny czy modlitwa w intencji zmarłych krewnych stają się konkretnym wyrazem miłości, której oczekuje od nas Chrystus. Prawdziwa miłość nie zaczyna się daleko, ale tu – w domu, w rodzinie.